poniedziałek, 12 sierpnia 2013

I "Hoshi wita!"

-Po co wgl tutaj siedzimy?-zapytał rozczarowany Deidara.
-I gdzie Pain?- Mruknęła blądynka, siedząc przy Deidarze- Siedzimy tu już chyba z pół godziny!
-Pein nie mógł przyjść na zebranie. A siedzicie tu bo czekamy, aż ktoś będzie chętny do eskortowania nowego członka- Odpowiedziała Konan.
-To może ja!-krzyknął Tobi wstając.
-Tobi! Ucisz się bendzwale! Jak ty pójdziesz ja też będę musiał iść!-Warknął tak zwany "Duduś"
-Więc mamy ochotników, Deidara i Tobi. Macie złapać dziewczynę o zmiennym wyglądzie. Jest w lesie, nie daleko siedziby.
-Skąd będziemy wiedzieć, że to ona?
-Gdy was zobaczy zacznie uciekać.
~*~*~*~*~*~*~*~
-Pfff... Tobi! Co ci przyszło do głowy żeby się zgłaszać?!!-Zapytał blondyn z podniesionym głosem, kiedy byli kilka kilometrów od siedziby w głębokim lesie.
-A nie wiem-mruknął Tobi-słyszałeś?-zwrócił uwagę na szelest, tuż obok nich.
Blondyn podszedł do drzewa i spojrzał do góry. Tam siedziała dziewczyna o białych włosach, dość krótkich i o czarnych oczach. Ona upadła na ziemię i zaczęła uciekać.
-To ona?
-No tak a jak kretynie?!
Obydwaj zaczęli za nią biec. Ona nie należała do najszybszych. W pewnej chwili zaczęła poruszać workiem jakby coś wysypywała, jednak nic z worka nie leciało. Deidare w tej samej chwili coś uderzyło w czoło i spadło na ziemię, pokazując swoje metalowe oblicze.
-Kulki?! Poważnie. Tobi, użyj iglic.
Mężczyzna z dniową głową wyciągnął jedną, ostatnią iglicę i trafił nią w szyję dziewczyny. Ona zemdlała. Krótkie białe włosy stały się w brązowe, długie włosa zapięte w kucyki. 
*Taka kretynka?! Pain musi mieć coś z głową aby chcieć ją!A sram to, to tylko jakaś  ciotka* Rozmyślał Deidara w drodze powrotnej, spojrzał na zaniepokojoną minę Tobie'go, który miał na ramieniu brunetkę.
-Co jest? Udajesz uczucia czy jak?
-Niepokoi mnie ona, jak ona może być członkiem skoro tak łatwo dała się pokonać?!!
-...
-No co?
-Od kiedy jesteś taki poważny?!!!
-.... Sram cię.
-No to se sraj. Jak Einstein powiedział "czas to pieniądz"
-A co do ma do rzeczy? Myślisz, że Konan czy Pain mieli jakiś poważniejszy powód aby akurat nią?
-Nwm, może to ich córka? >.<
-Posrało cię?
-Co ty masz z tym sraniem?!!
-Nic, tylko muszę do kibelka ._.
-Udam, że nie słyszałem.
-Dei! Dei!-rozradowany Tobi machał rękami, po chwili wskazał na przenośną toaletę - Toi toi! Błogosławieństwo! Mogę iść!
-A spadaj i już nie wracaj!
-Dobrze, tylko potrzymaj nią.
-Coś ty! Ja mam dziewczynę!
-To położę ją na ziemi, co za problem.-mruknął dyniogłowy i położył brunetkę na ziemi. Wszedł do Toi toi'a załatwić swoje sprawy.
*Tylko szybko Tobi.... Chociaż raz nie zniszcz roboty i się pośpiesz.. Kto wie, kiedy ona się obudzi. A nie mam zamiaru walczyć z takim słabeuszem. Ciekawe jaką ma rangę. Student akademii? Ciekawe na co ona im jest potrzebna... no... bendzwale, pośpiesz się! Czy tylko ja jestem zdrowym psychicznie człowiekiem?!! O cholera!... Gdzie ona jest?* Rozejrzał się Dezorientowany.
-Tutaj kretynko- mruknęła z poważną miną i ze skrzyżowanymi rękami, powieki miała przymknięte- Jakoż iż nie wiem po co ci babo ja, może mi pani powie? Godzinę też y się opłacało podać.Chyba, że pani stowarzyszenie harc...-Brązowo włosa nie dokończyła, lecz otwarła złociste oczy bez źrenic.
-Co?!!! No kurwa! Nie jestem babą szpetny babsztylu!!!
-Obojnakiem?
-Co?!!
-No dobra, taka baba jak ty jest dziwna, jesteś płaską  kobietą która czuje się facetem, proste.
-Ty naprawdę chcesz umrzeć!
-Hmm? Wali mnie moje życie narcyzko. Mogę wiedzieć po co ja ci?
-A więc tak, Pein chce cię w akatsuki.
-Co to jest akatsuki? Grupa harcerska dla osób z ujemnym IQ?
-Nie cioto! grupa przestępcza.
-Dołączę, jeśli pani mnie pokona.
-Nie jestem żadną panią! Ale nie ma po co się męczyć dla takiego słabeusza.
*Ale pyskuje ta baba, koszmar, już wolę z własnym tyłkiem walczyć. Na pewno sama jest słabeuszem* Brunetka pomyślała.
-Mam trochę kultury, więc wolę się przedstawić przeciwnikowi. Jestem kimś.
-Takim kimś, że aż mnie tyłek boli...-mruknął
Dziewczyna ugryzła się w palec i zrobiła ślad krwi pod lewym okiem. Potknęła pięcioma palcami ziemi i zawołała "technika przywołania!". Przed nią pojawiło się zwierzę przypominające leoparda, tylko odrobinę mniejsze i o wyjątkowo "złocisto-czerwonym" umaszczeniu oraz czarnymi plamkami.
-To jest Emine i właśnie ona skopie ci cztery litery.
-Hahaha! Przywołałaś te zwierzę bo się bałaś! Hahaha.
-Wali mnie to-mruknęła wzruszając ramionami-załatw go.
Emine podeszła kilka kroków do blondyna, lecz się zatrzymała czując nie bezpieczeństwo, przekręciła ucho w wystraszonym geście i zniknęła. Brunetka zrobiła wielkie oczy, nagle poczuła, że coś owija się wokół jej szyi. To był... wąż z gliny?!!. Dziewczyna po chwili się przewróciła i nie wiadomo czemu zaczęła się dusić. Duduś podszedł do niej i uśmiechem i ze zdziwieniem. Nawet nie kazał wężowi jej dusić ale OK. W pewnej chwili został przewrócony przez stos karteczek, który przybrał kształt kobiety.
-Co kur...?!-zaczął blondyn nie kończąc, gdyż wiedział, że Konan nienawidzi przekleństw.
-Przestań! Bierz węża! Udusisz ją!-krzyknęła zaniepokojona Konan i usiłowała zdjąć węża z dziewczyny.
Wąż przypełzł do Deidary, te go wyrzucił w powietrze spojrzał z promieniejącym uśmiechem.
-Po co nam wgl taki słabeusz?!!
-Ona nie może używać technik-bruknęła Konan i zdjęła z nogi dziewczyny sandał, pod nim był znak.
-Przeklęta pieczęć bóstwa. Będzie miała problemy, tym bardziej, że jest jedynym żywym przedstawicielem klanu Amboro z przeklętą pieczęcią.
-Skąd tyle o tym klanie wiesz?!! CO?!-Dopytywał się, robiąc minę typu "WTF?"
-Mam swoje źródła, gdzie Tobi? Musi pomóc nam w odniesieniu Ka... Hoshi do siedziby.
-Hoshi? o.O Ty znasz jej imię?!!
Konan przemilczała odpowiedź.
-A i Tobi jest w Toi Toi'u.
Konan owinęła nieprzytomną Hoshi swoimi karteczkami i skierowała się do siedziby razem z Deidarą, zostawiając biednego Tobi'ego w toi toi'ku.


2 komentarze:

  1. Super *.* Autorka bloga: http://naru-sasu-saku.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Aww, no to jedziemy z komentowaniem =3
    To może zacznę od tego, co rzuciło mi się w oczy, a trochę tego niestety jest ;___;
    Błagam Cię, nie stosuj skrótów takich jak ''wgl'' jest to bardzo rażący błąd, szczególnie w opkach ;_; Przez ''bo'' wstawiamy przecinek. Trafiają się także pojedyncze błędy takie jak: blądynka. Dziwi mnie to, ponieważ później masz napisane poprawnie to słowo. Ale to może i lepiej. Zwykły mały błąd. Każdemu się zdarza ;) Mam jeszcze jedna prośbę. Zmień czcionkę. Raz, że nie mogłam się miejscami rozczytać (jak widać wzrok mi się psuje, od tego ciągłego przesiadywania w internetach ^w^) a gdy trafiał się fragment z czerwonymi literami, to miałam obraz w 3D 8D
    Dobra, muszę to powiedzieć bo nie wytrzymam.
    Duduś? XD Poważnie, dziewczyno, skąd to Ci sie wzięło? XDD Bez kitu, rozłożyłaś mnie tym centralnie na łopatki xdd
    Fabuła wcale nie głupia, a ciekawa i wciągająca. Zapowiada się na prawdę dobrze. Mam ciekawy styl pisania, nieco chaotyczny ale nie da go się nie lubić ;)
    I nawet jest obrazek ^^ Jak jesteśmy przy artach, to śliczny szablon *_____*
    Mam nadzieję, że nie będziesz na mnie zła, za to wytykanie błędów, ale zrozum... szkoda mi, żeby Twoja praca miała jakieś niedociągnięcia, a jest naprawdę dobra. Noo, ja nie chcę źle ;___; Sczególnie, że mnie wciągnęło, a w szczególności zainteresowałam się tą tajemniczą dziewczyną ^w^
    Pozdrawiam i idę czytać dalej :)

    OdpowiedzUsuń